Z tą książką wiążą się przedziwne koleje
losu.
Po pierwsze, wpadłem na nią poprzez
nielubianą koleżankę z pewnego internetowego forum. Ktoś z użytkowników pytał o
dobre fantasy, a ona wymieniła właśnie „Opowieści z meekhańskiego pogranicza.
Północ - Południe” Wegnera. Pomyślałem wtedy, że ktoś tak irytujący, a zarazem
głupi nie może czytać dobrej literatury. To się po prostu musi wykluczać i
łamać podstawowe prawa rządzące światem.
Wlazłem, więc na Merlina, żeby sprawdzić,
cóż to za badziewie poleca moja „ulubiona koleżanka”. Musiałem przecież posiąść
niezbędną wiedzę w celu jej wyśmiania. Przeczytałem krótką recenzję, kilka
komentarzy i…
Było mi wstyd. Naprawdę. Szczerze.
Przepraszam cię, koleżanko z forum. Nadal
cię nie lubię. Nadal jesteś irytująca i głupia. Ale gdyby nie ty, nigdy bym nie
sięgnął po Opowieści i nie stał się fanem Roberta. I za to – dziękuję.
Po drugie, kariera samego Wegnera jest dość
specyficzna, bo brak jej rozgłosu. A pisarz posiada bardzo ciekawy styl
narracji. Charakteryzuje się niebanalną pomysłowością. Wykreowany świat,
bohaterowie - wszystko łeb urywa. A nawet takiego Zajdla to wygrywa w dwóch
kategoriach, bo jedna to mało.
No i gdzie ta sława? Rzesza fanów itd.?
Wiem, że pan Robert cieszy się uznaniem, ale
to nie jest rozgłos na miarę Sapkowskiego, czy Grzędowicza.
Czas to zmienić.
Tytuł: „Opowieści
z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe”
Wydawnictwo: Powergraph
rok wydania: 2009
ilość stron: 572
moja ocena: 6/6
Wydawnictwo: Powergraph
rok wydania: 2009
ilość stron: 572
moja ocena: 6/6
Pierwszy tom Opowieści zakupiłem, zanim
jeszcze został wypuszczony w twardej oprawie. Różnica pomiędzy miękką a twardą
okładką jest znaczna. Nie chodzi mi o stylistykę graficzną, bo ta nie uległa
zmianie. Chodzi mi raczej, o jakość wykonania. Twarda oprawa naprawdę sprawia
wrażenie solidnej. Po odgięciu okładki możemy spojrzeć na mapę Meekhanu – ładną
i klimatyczną. Papier stronic również solidny, a całość wygląda porządnie i
nadaje się świetnie na prezent. Pod warunkiem, że stać kogoś wysupłać 47 złoty.
Fakt! Jakość wykonania jest warta swojej ceny, ale szkoda, że nie pozostaje
żadna alternatywa. Miękka okładka nie jest już dostępna w sklepach, odkąd
„Niebo ze stali” wyszło tylko w twardej oprawie. Można najwyżej sobie od kogoś
odkupić. A ci, którzy kupili pierwsze dwa tomy w miękkiej mają pecha, tak jak
ja, bo im się nie komponuje z trzecim. Dość dziwny zabieg Powergraph’u, ale
okładkę idzie przeżyć. Wszak nie oprawa, a zawartość książki jest najważniejsza,
choćby i miała być wydrukowana na rolce papieru toaletowego(swoją drogą, może
więcej osób zaczęłoby czytać).
Mówiąc o zawartości.
Opowieści to zbiór opowiadań, podzielony na
dwie części: „Topór i skała” – północ, „Miecz i żar” - południe.
W opowiadaniach z północnej części, oglądamy
pogranicze Imperium Meekhanu oczami Górskiej Straży. Zdyscyplinowanej i świetnie
wyszkolonej Szóstej Kompani. Okolice malownicze, piękne i niebezpieczne, a
przedstawione w nich historie świetnie ukazują charakter górali. Pełne rozmachu
i akcji, wciągają niczym wir. Wegner ma talent do kreowania ciekawych,
wyrazistych bohaterów, zapadających w pamięć. Szkoda tylko, że ich imiona
zapadają w pamięć trochę mniej(np.,: Andan-keyr-Treffer),
ale to akurat mało przeszkadza.
Poprzez Górską Straż poznajemy mnogość
kultur, ras, religii, stworzonych od podstaw. Mały problem sprawiają nazwy własne(coś
na wzór imion), psując nieco tempo czytania. Za to ich rozmieszczenie w tekście
jest rozsądne. Pan Robert dawkuje informacje z wyczuciem, więc nie sposób się
pogubić w nowym świecie.
W opozycji do mroźnych klimatów północny,
otrzymujemy południe. Gorące, piaszczyste, przywodzące na myśl Bliski Wschód. Zamiast
grupy żołnierzy - jeden bohater. Zamiast kilku historii -jedna. Za to długa i
wciągająca. Obfitująca w różnorodność kulturową, rasową, klasową, religijną i
bogowie tylko wiedzą, co jeszcze. I znów wszystko podane w sposób naprawdę
mistrzowski. Po zjedzeniu wszystkiego chcemy więcej, ponieważ opowiadania mają
charakter otwartej, niedokończonej historii. Świetne rozwiązanie – zarówno
pisarskie, jak i marketingowe. Lepiej od razu zakupić pozostałe dwie książki,
które zaspokoją głód, przynajmniej do wyjścia tomu czwartego(a ten już
niebawem).
Całość oceniam bardzo wysoko, ponieważ
pisanie opowiadań jest o wiele trudniejsze, niż pisanie powieści. Trzeba mieć naprawdę
smykałkę, żeby stworzyć w tej dziedzinie majstersztyk. A tutaj mamy ich cały
zbiór! Osobiście bardziej do gustu przypadł mi klimat północy. Znajomi, którym
poleciłem Opowieści, chwalili bardziej południe. Jak widać, każdy może znaleźć
tu coś dla siebie. Gusta są różne.
Opowieści z meekhańskiego pogranicza, to
coś nowego i świeżego w polskiej fantastyce. Oryginalny świat, oryginalne
historie zwykłych, szarych bohaterów. Masa kultur, ras, tradycji i obyczajów. Pełno
intryg, walk i zawiłości. Wątki z Północ - Południe wspaniale łączą się z
kolejnymi tomami. Kto czytał, ten wie. Kto nie czytał, zaręczam, po
przeczytaniu pierwszej części, kupi resztę i razem ze mną będzie czekał na
kolejne.
Podsumowując!
Jest sporo polskich pisarzy, uprawiających fantastykę, ale Robert zalicza się
do tych nielicznych, trzymających poziom światowy.
"Po tamtej stronie Ciebie i Mnie"
OdpowiedzUsuńDo recenzji? : )
UsuńWydaje mi się, że jest warta poświęconego jej czasu :)
UsuńOk ; ) Nie obiecuję, że będzie w kolejnej recenzji, ale z pewnością niedługo zawita na blogu.
UsuńŚwiat wykreowany przez Pana Wegnera potrafi wciągnąć. I przerazić. Ale tylko na początku, ponieważ gdy przyzwyczaiłem się do skomplikowanych nazw własnych i imion (brawo za wychwycenie tego "spowalniacza czytania" przez autora recenzji), nie zwróciłem uwagi, jak szybko przeczytałem tą książkę. Bardzo podobał mi się "przeskok" Wegnera pomiędzy Północą, a Południem. Zmiana klimatu wyszła opowiadaniu na dobre. Nie piszę tu o tym, że Północ, pociągnięta przez całą książkę, zaczęłaby nudzić. Mam na myśli raczej ciekawe zróżnicowanie, jakie pojawia się pomiędzy opowiadaniami. Ocena, wg mnie trochę za wysoka. oczko niżej, to moje zdanie;) (musiałem dodać swoje 3 grosze, no po prostu MUSIAŁEM).
OdpowiedzUsuńCo do samej recenzji, ocena najwyższa. Lubisz to co robisz i robisz to dobrze.
P.S. Południe lepsze;)
Były Dżentelmen
Nie ma zbyt wielu pisarzy w Polsce, którzy uprawialiby fantastykę na światowym poziomie, dlatego oczko w górę i 6/6. Dziękuję za dobre słowo :)
Usuń